Projekt pt. „Wpływ powodzi miejskich na systemy transportowe w Polsce i Austrii” (nr grantu 2024/55/I/HS4/00402) otrzymał dofinansowanie w wysokości 967 435 zł w ramach konkursu OPUS 28+LAP/Weave. Badania będą prowadzone we współpracy polskich naukowców z zespołami z Austrii. Badacze planują przeprowadzenie szczegółowej analizy wpływu powodzi miejskich na transport drogowy ze szczególnym uwzględnieniem zakłóceń w mobilności mieszkańców i kosztów społeczno-gospodarczych.
Uzyskane wyniki mają posłużyć nie tylko do diagnozy problemu, ale również do wskazania praktycznych rozwiązań wspierających planowanie przestrzenne i zarządzanie kryzysowe w warunkach nasilających się zmian klimatycznych.
Jak mówi prof. Wiśniewski: - Podjąłem się tego projektu, bo miejskie powodzie nie są już rzadkim wyjątkiem, wraz ze zmianą klimatu i uszczelnieniem powierzchni w miastach zdarzają się częściej, a paraliżują nie tylko zalane ulice, lecz całe sieci dojazdów do pracy, szpitali czy szkół. Chcę policzyć to, czego zwykle nie widać w raportach: straty pośrednie, opóźnienia, zatory i utratę dostępu, które obejmują obszar znacznie większy niż sama powódź i trwają dłużej niż sam epizod opadowy. W literaturze i praktyce brakuje całościowych badań, które łączą hydrologię z realnym zachowaniem ludzi i ruchem na sieci w czasie powodzi, zwłaszcza w Polsce i Austrii.
Dodaje: - Zwykle analizuje się ewakuacje lub wypadki, dużo rzadziej spadki dostępności i zmiany natężeń ruchu, a precyzyjne dane lokalizacyjne z urządzeń mobilnych są wykorzystywane marginalnie. My tę lukę wypełniamy. Proponuję podejście, które spina trzy światy: zasięg i głębokość wód (DTM, SAR), modele makro- i mikrosymulacyjne ruchu oraz ślady mobilności mieszkańców z urządzeń mobilnych. To badanie ma bardzo praktyczny cel: dostarczyć władzom i służbom scenariusze objazdów, priorytety sterowania ITS, rekomendacje planistyczne i materiały do edukacji mieszkańców, tak aby ograniczyć wykluczenie transportowe w sytuacjach nagłych i szybciej przywracać miasto do normalnego funkcjonowania.
W badaniach zostanie zastosowane zintegrowane podejście łączące hydrologię, obserwacje satelitarne, modelowanie transportu i realne dane o mobilności. Zespół badawczy w składzie prof. Szymon Wiśniewski, dr Adam Bartnik, dr hab. Marta Borowska-Stefańska, prof. UŁ, dr Michał Kowalski i dr Przemysław Tomalski (wszyscy z Wydziału Nauk Geograficznych Uniwersytetu Łódzkiego) wraz z zespołem austriackim z Paris Lodron University of Salzburg odtworzy przebieg epizodów zalewowych, wykorzystując mapy wysokości terenu, informacje o infrastrukturze odwodnieniowej i dane opadowe oraz zdjęcia satelitarne (w tym radarowe) do wskazania odcinków ulic narażonych na wodę.
Następnie odcinki te mają zostać „włączone” w sieci drogowe i komunikacji zbiorowej, aby policzyć, jak zmieniają się czasy dojazdu i dostęp do kluczowych miejsc (szpitale, szkoły, węzły przesiadkowe). Dalej zostaną przeanalizowane dane z różnych źródeł, żeby zobaczyć, jak mieszkańcy w rzeczywistości zmieniają trasy i godziny podróży w dniu zdarzenia. Całość zostanie scalona w syntetyczny wskaźnik wrażliwości na powódź, który łączy ekspozycję infrastruktury, podatność i możliwości objazdu/odporność operacyjną, co pozwoli porównać polskie i austriackie miasta oraz sformułować konkretne rekomendacje operacyjne i planistyczne.
- Wyniki przełożyć będzie można na decyzje, od operacyjnych po strategiczne. Po pierwsze, przedstawiamy na mapie FVI, gdzie sieć transportowa jest najbardziej podatna na „rozlanie” skutków powodzi. Takie „gorące punkty” i ich ranga (ekspozycja–podatność–odporność) staną się wejściem do rekomendacji dla miast: które skrzyżowania, odcinki czy węzły najpierw wzmacniać, gdzie opłaca się budować objazdy, jak planować priorytety dla transportu publicznego oraz sterowania ruchem (ITS). FVI opiera się na danych z modeli i z miejskich służb, a wagi wskaźników wyznaczamy statystycznie, więc dostarczamy narzędzie gotowe do wdrożenia i porównań między miastami – stwierdza prof. Wiśniewski.
Dodaje: - Równolegle analizy przebiegu izochron i obciążeń sieci pokazują, jak realnie spada dostępność i gdzie pojawiają się „wąskie gardła”, co przekłada się na konkretne scenariusze działania (np. zmiany programów sygnalizacji, tymczasowe korytarze dla autobusów, relokacje objazdów). Dopełnieniem są mikrosymulacje, które pozwalają policzyć kolejki i przepustowość w czasie zdarzenia, a więc dobrać środki zarządzania ruchem do skali problemu. Dla mieszkańców oznacza to krótsze opóźnienia i szybszy powrót do normalności: utrzymanie dojazdu do pracy, szkoły czy przychodni, mniejsze ryzyko utknięcia w korkach. Pokazujemy nie tylko gdzie "stoi woda”, ale przede wszystkim, gdzie i dlaczego towarzyszą temu problemy transportowe – a więc jak minimalizować straty pośrednie i ograniczać wykluczenie transportowe podczas ulewnych epizodów. Dzięki temu władze zyskują listę priorytetów inwestycyjnych i operacyjnych, a społeczeństwo – bardziej odporny, przewidywalny system mobilności.
