Lepszy sąsiad bliski? Chiński „azjatycki model bezpieczeństwa”

Joanna Nawrotkiewicz

21.05.2025

W kwietniu br. w Pekinie odbyła się Centralna Konferencja ds. Polityki wobec Państw Sąsiednich – pierwsze tego typu wydarzenie od 2013 roku. Udział wszystkich członków Stałego Komitetu Biura Politycznego KC KPCh z Xi Jinpingiem na czele nadał spotkaniu wyjątkową rangę i potwierdził, że polityka sąsiedzka zyskuje na znaczeniu w chińskiej strategii bezpieczeństwa. Wydarzenie to wpisuje się w szerszy kontekst rosnącej rywalizacji z USA i prób redefinicji ładu regionalnego. 

W przemówieniu otwierającym konferencję Xi Jinping określił relacje z sąsiadami jako najlepsze w historii, zaznaczając jednak, że wkraczają one w nowy etap, charakteryzujący się pogłębiającym się powiązaniem dynamiki regionalnej z globalnym układem sił. Sugeruje to rosnące znaczenie dyplomacji peryferyjnej, co dodatkowo symbolicznie potwierdza zmiana nazwy wydarzenia -  zastąpienie mniej formalnego „forum” (zuotanhui, 座谈会) bardziej oficjalnym terminem konferencja (huiyi, 会议), a także dodanie przymiotnika „centralna” (zhongyang, 中央), przymiotnika dla wydarzeń kierowanych bezpośrednio przez przywództwo partyjne. Z kolei rezygnacja z terminu „dyplomacja” (waijiao, 外交) poprzedniego określenia „dyplomacji peryferyjnej” (zhoubian waijiao, 周边外交) sugeruje rozszerzenie zakresu polityki na kwestie gospodarcze, społeczne i bezpieczeństwa. W rezultacie relacje z sąsiadami przestają być jedynie komponentem polityki zagranicznej, stając się integralnym elementem zarządzania państwem, zwłaszcza w obszarze bezpieczeństwa. 

Nieustanna czujność 

Porównanie oficjalnych komunikatów państwowych agencji Xinhua dotyczących obu konferencji w latach 2013 i 2025 ukazuje ciągłość ideologiczną, ale i ewolucję pewnych idei. W obu przypadkach państwa sąsiednie przedstawiane są jako strategiczny priorytet, a kontakty z nimi służą do realizacji celów takich jak „narodowe odrodzenie”, bezpieczeństwo i stabilność regionalna, a także zwiększanie globalnych wpływów. W obu przypadkach podkreślano również wartości „pokrewieństwa, szczerości, korzyści i tolerancji”. W 2025 roku wymiar symboliczny został pogłębiony przez „wizję pięciu ojczyzn-wspólnot” (五大家园愿景) – pokoju, bezpieczeństwa, dobrobytu, piękna i przyjaźni – co ma tworzyć społeczność wokół podobnej tożsamości, a przez to zbliżyć członków takiej grupy do Chin. 

Zmianie uległy jednak ramy, w jakich relacje sąsiedzkie mają się odbywać. W 2013 roku podkreślano raczej element potencjału współpracy gospodarczej i wspólnego rozwoju – chociażby w ramach wtedy dopiero uruchomionej Inicjatywy Pasa i Szlaku. W 2025 roku zdecydowanie mocniej wybrzmiały echa sekurytyzacji i „wspólnego bezpieczeństwa” w obliczu „bezprecedensowych zmian na przestrzeni stulecia”. Według władz chińskich region nie już wyłącznie przestrzenią kooperacji, lecz areną rywalizacji wymagającej strategicznej czujności. 

Przemawia za tym także ton komunikatów. W 2013 roku głównym celem forum dyplomacji peryferyjnej miała być wymiana doświadczeń, ocena sytuacji, szukanie przyszłych kierunków politycznych. Xi nawoływał do planowania (mou, 谋), dyskusji (jiang, 讲) czy przykładania uwagi (zhong, 重). Przekaz z 2025 roku daje pierwszeństwo językowi technokratycznemu: „reformie instytucjonalnych mechanizmów” (tizhi jizhi gaige, 体制机制改革) czy „poprawie systemu prawnego dotyczącego stosunków zagranicznych” (wanshan shewai falü fagui tixi, 完善涉外法律法规体系). Dyplomacja sąsiedzka przestaje być zatem poszukiwaniem miejsca Chin w regionie, a staje się narzędziem zarządzania nim poprzez konkretne działania. To sugeruje także przejście ku zintegrowanej wizji, w której dyplomacja i bezpieczeństwo tworzą jednolity aparat sterowany przez kierownictwo partii. 

„Azja dla Azjatów” 

Miesiąc po konferencji sąsiedzkiej Biuro Informacji Rady Państwa opublikowało pierwszą białą księgę dotyczącą bezpieczeństwa narodowego, sugerującą koordynację sytuacji krajowej i międzynarodowej oraz dostrzegania zagrożeń w obu tych domenach, biorąc pod uwagę, jak mogą na siebie wpływać. Biała księga wprost mówi o „zachodnich siłach antychińskich”, które „robią wszystko, co w ich mocy, aby powstrzymać, stłumić i skrępować Chiny”. Zagrożenie pochodzi między innymi właśnie z peryferii – „siły zagraniczne zwiększają swoje wysiłki, aby ingerować w sprawy sąsiadów ChRL, stwarzając zagrożenie dla bezpieczeństwa granic i okolic Chin”. Do niebezpiecznych obszarów dokument zalicza Cieśninę Tajwańską, Morze Południowochińskie, a także Morze Wschodniochińskie. Nietrudno domyśleć się, że to właśnie USA i ich obecność w regionie jest dla Pekinu najbardziej problematyczna.  

Amerykańskie sojusze – chociażby w ramach formatów takich jak Quad czy trójstronnego porozumienia z Japonią i Koreą Południową  – dają Pekinowi wrażenie rosnącego osaczenia. Tworzenie stabilnego sąsiedztwa pozwoliłoby zatem stworzyć bufor bezpieczeństwa pomiędzy dwoma państwami. W białej księdze Chiny powtórzyły swój sprzeciw wobec „transgranicznej ekspansji NATO” i jej „azjatyckiej wersji”, jak również jakiejkolwiek współpracy z tą organizacją w obszarze Azji i Pacyfiku. Pekin wyraził także oczekiwanie, aby „kraje zewnętrzne szanowały wysiłki państw regionu” i sprzeciwił się „poszczególnym krajom wywołującym spory w imię własnych egoistycznych interesów”. 

Ten pogląd najlepiej wyrażają słowa Xi Jinpinga z 2014 roku - „to Azjaci powinni decydować o sprawach Azji, rozwiązywać problemy Azji i utrzymywać bezpieczeństwo Azji”.  Myślenie Xi zostało wyrażone przez slogan „azjatyckiego modelu bezpieczeństwa” (yazhou anquan moshi, 亚洲安全模式), który został podkreślony w trakcie kwietniowej konferencji sąsiedzkiej. Co charakterystyczne dla tego typu sloganów, model ten nie jest wyraźnie zdefiniowany; wyraża jednak ogólną myśl, że regionalna współpraca w zakresie bezpieczeństwa powinna wyłączać Waszyngton. Mogłaby więc być skupiona wokół ASEAN lub w ramach istniejących formatów bez amerykańskiego udziału takich jak Globalna Inicjatywa Bezpieczeństwa, forum CICA, Szanghajska Organizacja Współpracy czy BRICS. 

Harmonia czy hegemonia? 

Z perspektywy regionalnej chińska propozycja „azjatyckiego modelu bezpieczeństwa” budzi mieszane uczucia. Choć oficjalna retoryka podkreśla harmonię, wzajemny szacunek i wspólne interesy, wielu sąsiadów Chin podchodzi do niej z dużym sceptycyzmem. Wśród nich są nie tylko tradycyjni amerykańscy sojusznicy tacy jak Japonia i Korea Południowa, lecz także Indie, które coraz bardziej umacniają swoją pozycję jako niezależny gracz w regionie. Indie nie tylko kwestionują chińskie roszczenia terytorialne na granicy, ale także rozwijają własne strategie współpracy regionalnej, które mają na celu zrównoważenie rosnącego wpływu Pekinu. 

Podobnie wiele państw ASEAN, mimo korzyści gospodarczych płynących ze współpracy z Chinami, zachowuje ostrożność wobec ich politycznych propozycji. Inicjatywy Pekinu dotyczące zarządzania bezpieczeństwem regionalnym często są postrzegane jako próby umocnienia chińskiej dominacji pod pozorem partnerstwa. Rozbieżność między oficjalnym dyskursem a rzeczywistością – widoczna choćby w militaryzacji Morza Południowochińskiego czy presji na Tajwan – wzmacnia przekonanie, że chiński model ma na celu raczej rozszerzenie strefy wpływów niż budowę prawdziwego bezpieczeństwa zbiorowego. 

Warto również zauważyć, że hasło „Azja dla Azjatów”, które stanowi fundament tego dyskursu, niesie ze sobą pewne konotacje historyczne. Dla Chińczyków odbierane jest ono przede wszystkim przez dziedzictwo idei panazjatyzmu promowanego przez założyciela Republiki Chińskiej, Sun Yat-sena, zakładającego wspólnotę państw azjatyckich i wypieranie wpływów zachodnich. W Azji jednak może być ono odbierane przez pryzmat imperialnej Japonii, która w latach 30. XX wieku wykorzystywała tę retorykę do uzasadnienia swojej ekspansjonistycznej polityki. Wyeliminowanie amerykańskiej obecności wzbudza zatem obawy powstania „Azji dla Chin”, zwłaszcza biorąc pod uwagę asymetrię sił w regionie. 

W efekcie „azjatycki model bezpieczeństwa” może być atrakcyjny przede wszystkim dla państw już pozostających w orbicie chińskich wpływów takich jak Laos czy Pakistan, podczas gdy inne traktują go raczej jako przedmiot politycznego wyrachowania. To z kolei ogranicza realne możliwości Pekinu w konsolidacji regionalnej wspólnoty bezpieczeństwa. 

Podsumowanie 

Ewolucja chińskiej polityki wobec państw sąsiednich – od języka przyjaźni i współpracy po logikę bezpieczeństwa i zarządzania – wskazuje na pogłębiające się przekonanie Pekinu o konieczności budowy bufora strategicznego w odpowiedzi na wzrost napięć geopolitycznych. Jednocześnie idea „azjatyckiego modelu bezpieczeństwa” pozostaje raczej postulatem niż realną alternatywą – nie tylko ze względu na brak instytucjonalizacji, ale i rosnące obawy sąsiadów wobec hegemonicznych aspiracji Chin. Ostatecznie więc model ten odzwierciedla nie tyle konsensus regionalny, ile próbę narzucenia chińskiej wizji ładu w Azji przez jej głównego beneficjenta.