19 czerwca 2023
tekst: Marta Brewer
Kiedy w 2021 roku Galeria Instytutu Filozofii IF Kolekcja. Polski Plakat zorganizowała wystawę plakatów filozoficznych Zbigniewa Waszczeniuka, na jednej ze ścian Galerii Stróżówka można było zauważyć niestandardowy układ czterech prac: ta widoczna w prawym górnym rogu konfiguracji zawisła wyżej, niejako dekonstruując kompozycję. I nie był to przypadek. Układ ten trafił również na okładkę katalogu.
Na wystawie Rozwijaj się. ZBIGNIEW WASZCZENIUK[1] zaprezentowano łącznie 15 plakatów artysty, zaś owym lekko “uniesionym” dziełem była kompozycja Uwolnić umysł (2021) – jeden z pięciu specjalnie przygotowanych na tę ekspozycję plakatów – obok Homo homini, Polubić siebie, Spojrzenia i Święta pracy. Już sam tytuł podpowiada, że plakat silnie nawiązuje do wizerunku Uniwersytetu Łódzkiego, a w szczególności do funkcjonującego od 2016 roku motta „Uwolnij umysł”, będącego integralnym elementem nowej identyfikacji wizualnej[2]. W odróżnieniu od tego hasła tytuł plakatu nie jest jednak imperatywem, a wyrażony został za pomocą bezokolicznika. Być może to delikatna wskazówka, że akt uwolnienia, któremu będziemy się przyglądać, musi być świadomy i pochodzić z wnętrza nas samych, by stał się próbą skuteczną. Także wspomniany sposób ekspozycji plakatu stanowił odwołanie do innego kluczowego elementu oprawy graficznej stworzonej przez zespół projektowy Ortografika, jakim jest logotyp Uniwersytetu Łódzkiego. Można wyróżnić w nim kształt litery „U” i kształt odwróconej litery „Ł,” skrytej w strzałce zwróconej w prawą stronę ku górze. Całość ma nawiązywać do aktu spoglądania w przyszłość, a zarazem szacunku do przeszłości, o czym świadczy zawarty w logo element symboliki heraldycznej.
Fot. Fragment ekspozycji Rozwijaj się. ZBIGNIEW WASZCZENIUK, IF Kolekcja. Polski Plakat,
Instytut Filozofii UŁ oraz Centrum Kultury UŁ, 02.07.2021–02.09.2021 (fot. WKJ)
Na plakat ten warto spojrzeć z perspektywy całej twórczości artysty, co umożliwiała łódzka wystawa i jej katalog, prezentujące plakaty Waszczeniuka projektowane od czasów studiów. W wielu jego dziełach można wyczuć wpływy artystycznej edukacji, którą plakacista odebrał w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych pod okiem Henryka Tomaszewskiego.[3] Ten zaś był jednym ze współtwórców polskiej szkoły plakatu i autorem własnej metody dydaktycznej. Zachęcał swoich studentów do uwolnienia się od schematów i otworzenia umysłu oraz wyzwolenia procesu twórczego.[4] Choć inne plakaty Waszczeniuka z łódzkiej wystawy posiadają bardziej widoczny ślad wpływu wielkiego artysty (Hommage à Henryk Tomaszewski (2015) jest tego transparentnym ukoronowaniem), także w kompozycji Uwolnić umysł widzimy odwołania do samej misji plakatu, którą propagował Tomaszewski. Artysta mówił, że "przez całe życie starał się odnaleźć znaki, które byłyby zrozumiałe dla wszystkich"[5]: plakat miał być bowiem nośnikiem ważnych, uniwersalnych treści.
Centralne miejsce na plakacie zajmuje narysowana grubą czarną kreską klatka skrywająca w sobie kremową chmurę. Wydaje się, że klatka jest zawieszona w powietrzu lub przytwierdzona łańcuchem do górnej krawędzi plakatu. Tło dzieła jest piaskowe, zaś w dolnej części arkusza dostrzegamy tytułowy napis, w podobnym do tła kolorze, pisany lekką czcionką, o delikatnie figlarnym charakterze. Wzrok przyciąga umiejscowienie i kształt chmury, która swoimi bokami wykracza poza granice klatki, budząc pierwsze skojarzenie skorelowane z tytułem: być może autor zachęca nas do wyjścia myśleniem poza ramy czy łamania schematyczności myślenia. Co jednak istotne, na plakacie umysł jest tylko częściowo uwolniony. Filozofcznie rzecz biorąc, jest to jeden z ważniejszych dylematów – czy można być całkowicie wolnym. Filozofowie na przestrzeni dziejów niejednokrotnie zastanawiali się nad tym, co oznacza wolność w kontekście myślenia. Już w antyku pojawiły się próby opisania procesu dochodzenia do prawdziwej wiedzy (episteme), u Sokratesa np. na drodze metody majeutycznej.[6] Choć wraz z rozwojem wiedzy na temat działania mózgu zaczęto kwestionować, czy i w jakim stopniu możemy w ogóle mówić o wolności (biorąc po uwagę np. w kontekst uwarunkowanych ewolucyjnie i kierowanych przez reakcje chemiczne procesów wewnątrz umysłu), to metarefleksja jest sama w sobie dowodem na potęgę i fascynujący wymiar naszego umysłu.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Fot. Fragmenty ekspozycji Rozwijaj się. ZBIGNIEW WASZCZENIUK (jak wyżej)
Powróćmy jednak do obrazu, który buduje Waszczeniuk: chmura, która częściowo znajduje się w klatce zdaje się jednocześnie współgrać z obiektem, który próbuje nadać jej ramy. Sama lekkość chmury kojarzy się z popularnym związkiem frazeologicznym "bujać w obłokach". Zwykle rozumie się te słowa dość żartobliwie, być może nawet pobłażliwie, sugerując, że będący “w obłokach” nie myśli jasno i racjonalnie. Być może nazwalibyśmy osobę o takich tendencjach lekkoduchem. Co ciekawe, słowo “lekkoduch” w filozofii współczesnej zyskuje nawet w myśli amerykańskiego filozofa Harry’ego Frankfurta brzmienie odczłowieczające. Frankfurt określa bowiem mianem lekkoducha istotę, która nie spełnia w swoim sposobie myślenia warunków do tego, by można było nazwać ją osobą.[7] Jednak pewna nuta lekkości to właśnie to, co u Waszczeniuka zdaje się być źródłem możliwości próby uwolnienia umysłu: chmura jest plastyczna, może się zmieniać, tak jak nasz umysł. Pomiędzy klatką, narysowaną jednolitą kreską, której sposób ujęcia nadaje pewien zunifikowany, stały charakter, a cieniowaną chmurą, dostrzec możemy nadzieję na triumf heterogenicznej natury myślenia nad homogenicznością schematów i błędów poznawczych, którym często ulegamy. To, że obłok nie uwolnił się w pełni z ram klatki sugeruje także, że w pewnym stopniu siła uwalniania się umysłu i antagonistyczna do niej siła zamykania umysłu w ramy są niejako ze sobą zrośnięte, być może nawet współwystepują w sposób konieczny. Samo formułowanie myśli i językowy wymiar myślenia, który sugerują filozofowie analityczni, są ściśle związane z doborem pewnych schematów: bez nich komunikacja i życie w społeczności byłyby niemożliwe. Klatka konwencji zawsze będzie wyznaczać w jakiś sposób nasze granice percepcji. Nie jest jednak zupełnie okalająca, co potwierdza na plakacie Waszczeniuka ulatnianie się chmury przez szpary pomiędzy prętami.
Zwróćmy uwagę raz jeszcze na motyw przymocowania klatki: czy ona w ogóle wisi przytwierdzona do górnej granicy arkusza, czy może jest uniesiona przez obłok? Zauważmy, że poszczególne ogniwa elementu, który zdaje się symbolizować łańcuch, są niestykającymi się kolorowymi kropkami. Wybór ich kolorów wydaje się nieprzypadkowy: trzy z nich, obok białej, wypełnione są barwami podstawowymi w modelu RGB, czyli zielonym, czerwonym i niebieskim. To właśnie te barwy, w procesie syntezy addytywnej, podczas której mieszają się za sprawą sumowania wiązek światła widzialnego różnych długości, pozwalają na tworzenie innych barw.[8] Można pokusić się tu o refleksję, że podobnie jak w przypadku mieszania się znanych nam barw podstawowych, w wyniku syntezy umożliwionej przez akt myślenia, dochodzi do powiększania się zasobów naszej wiedzy.
Plakat Waszczeniuka Uwolnić umysł jest prosty w formie i rodzi szereg dość oczywistych intuicji. Przyglądanie się mu zachęca jednak do głębszej refleksji, być może nawet do utworzenia ciągu luźnych spekulacji nad intencją artysty i przedmiotem jego inspiracji. Waszczeniuk daje nam zatem pewien punkt zaczepienia w postaci wizualnych ram, zaś nasza interpretacja pozwala nam poza te ramy wyjść, tym samym uskuteczniając tytułową czynność uwalniania umysłu.
Zob. inne plakaty Zbigniewa Waszczeniuka:
"Zgadza się" nie znaczy "zgodnie", 1974
Mij swoje zdanie!, 1974
Pan Fajnacki, 1986