Nazwy hormonów zazwyczaj pochodzą od nazw greckich lub łacińskich, wiele z nich to hybrydy językowe, jak w przypadku leksemu testosteron (łac. testes ‛jądra męskie’ + gr. stereós 'stężały'). W polszczyźnie tworzone są za pomocą różnych zabiegów lingwistycznych – między innymi poprzez dodanie do wyrazu podstawowego odpowiednich morfemów słowotwórczych, jak choćby -ina/-yna: insulina (łac. insula) itd. Wspomniana przez Panią propozycja tłumaczenia w postaci leksemu cholesyna jak najbardziej wydaje się uzasadniona (poprzez analogię do innych nazw w języku polskim i angielskim: leptyna – leptin). Termin jest czytelny (nawiązuje do słowa cholesterol), nie budzi też wątpliwości natury brzmieniowej czy morfologicznej.
Pozdrawiam serdecznie
Anna Sokół-Klein