Pełnia lata, a wciąż pada... o niżu genueńskim dr Piotr Piotrowski

Ulubione klapki zastąpione zostały przez kalosze, a strój kąpielowy obowiązkowo trzeba wymienić na płaszcz przeciwdeszczowy. Zamiast upałów, ciągłe deszcze... Pewnie zastanawiacie się dlaczego zamiast kąpać się w letnim słońcu, brodzimy w kałużach deszczu? Odpowiedź jest prosta – niż genueński, o którym opowiedział nam dr Piotr Piotrowski z Zakładu Meteorologii i Klimatologii, Wydziału Nauk Geograficznych UŁ.

W Polsce opady atmosferyczne latem mogą na obszarach górskich i podgórskich przekraczać nawet 100 mm w ciągu doby. Niektóre z tych ekstremalnych epizodów opadowych są związane z cyklonami (niżami), które przemieszczają się różnymi trasami nad obszar Polski znad Morza Śródziemnego. Wraz z przemieszczającymi się ku północy układami niskiego ciśnienia docierają do wyższych szerokości geograficznych duże zasoby wilgoci w powietrzu, które pochodzą z intensywnego parowania wody nad basenem Morza Śródziemnego oraz nad obszarami leżącymi na trasie wędrówki niżu. Zgromadzone w powietrzu zasoby wodne są niezbędnym budulcem do rozwoju chmur i opadów atmosferycznych.

W basenie Morza Śródziemnego niże powstają (cyklogeneza) najczęściej w chłodnej połowie roku, ale pojawiają się również latem. Przy czym przyczyna cyklogenezy latem jest zazwyczaj inna w porównaniu do chłodniejszej części roku. W chłodnej połowie roku cyklogeneza jest spowodowana kontaktem kontrastowych pod względem termicznym mas powietrza na froncie polarnym, natomiast latem jest najczęściej efektem silnego nagrzewania się obszaru basenu Morza Śródziemnego, co sprzyja unoszenia się ciepłych i wilgotnych mas powietrza ku górze (konwekcji) i powstawaniu obszaru obniżonego ciśnienia przy powierzchni ziemi. Rozwojowi konwekcji może dodatkowo sprzyjać również napływ chłodnych mas powietrza z wyżej położonych obszarów górskich.

Jednym z najistotniejszych obszarów źródłowych, gdzie tworzą się niże jest obszar Morza Liguryjskiego, a szczególnie jego część północna - Zatoka Genueńska. Niże, które powstają nad tym obszarem zwane są „niżami genueńskimi”, ale tylko nieznaczna część z nich dociera nad obszar Polski – zazwyczaj tylko kilka razy w roku. Jedna z najkrótszych tras przemieszczania się niżu genueńskiego nad Polskę wiedzie przez Włochy, Węgry, Słowację lub Ukrainę i jest powiązana z przebiegiem pofalowanego prądu strumieniowego w górnej części troposfery, który wpływa na trasy przemieszczania się układów niskiego ciśnienia.

Niż genueński, który dotrze nad obszar Polski może utrzymywać się przez kilka dni (2-5), nie wykazując większych zmian w położeniu. Skutkiem tego są wysokie sumy opadów atmosferycznych, które podczas takich epizodów opadowych, czasami przekraczają 2-3 krotnie średnie miesięczne sumy opadów. Utrzymywaniu się takiego układu niskiego ciśnienia przez dłuższy czas, mniej więcej w tym samym miejscu, sprzyja sytuacja blokadowa w polu ciśnienia atmosferycznego związana z występowaniem układu wyżowego w pobliżu Polski.

Dodatkowymi czynnikami sprzyjającymi wysokim sumom opadów w krótkim czasie jest wysoka zawartość pary wodnej w powietrzu pochodzącej z rejonów śródziemnomorskich i obszarów wzdłuż trasy wędrówki niżu oraz kontakt zwrotnikowych mas powietrza z chłodniejszymi masami powietrza w pobliżu Polski lub/i nad jej obszarem. Prostopadły kierunek napływu mas powietrza względem barier górskich na południu Polski wymusza wznoszenie się powietrza i kondensację zawartej w nim pary wodnej, dzięki czemu powstają chmury opadowe dające intensywne opady atmosferyczne na obszarach górskich i podgórskich.

Opady latem związane z niżem genueńskim mają najczęściej charakter frontalny (opady związane frontami atmosferycznych znajdującymi się w obrębie niżu, które rozdzielają kontrastowe pod względem termicznym masy powietrza). Pomimo relatywnie rzadkiego pojawiania się niżów znad Morza Śródziemnego nad Polską, udział opadów atmosferycznych z nimi związanych stanowi ok. 10% sumy rocznej opadów. Największy udział opadów atmosferycznych o genezie śródziemnomorskiej w sumie rocznej opadów występuje w południowo-zachodniej części Polski i na Lubelszczyźnie. Ponadto sumy opadów dobowych w 25% przypadków przekraczają 80 mm.

Scenariusze klimatyczne nie dają jednoznacznej odpowiedzi, czy możemy spodziewać się w naszym kraju częstszego pojawiania się niżów znad Morza Śródziemnego. Z jednej strony bardzo wysoki obserwowany w ostatnich latach wzrost temperatury na południu Europy może intensyfikować parowanie i zwiększać możliwości gromadzenia się w powietrzu większej ilości pary wodnej niezbędnej do powstawania chmur i opadów atmosferycznych. Z drugiej strony globalny model ocieplenia klimatu zakłada, że ocieplenie może spowodować przesunięcie się podzwrotnikowego układu wysokiego ciśnienia ku wyższym szerokościom geograficznym, co spowodowałoby zmniejszenie liczby cyklonów w basenie Morza Śródziemnego.

Modele prognostyczne w mniejszej skali przestrzennej (regionalne) prezentują różne odmienne scenariusze. Jedne z nich przewidują wzrost częstości cyklonów śródziemnomorskich, inne spadek, ale przy jednoczesnym wzroście ich intensywności. Te rozbieżne scenariusze klimatyczne świadczą o bardzo dużym stopniu złożoności procesów w systemie klimatycznym, które bardzo trudno jest przewidzieć i dać jednoznaczną odpowiedź, jak będzie wyglądał np. model reżimu opadowego w Polsce związanego z niżem genueńskim.

Szczególnie niepokojące jest tempo i wysokość wzrostu temperatury powietrza w porze letniej na obszarze basenu Morza Śródziemnego, które może mieć duże znaczenie także dla zmiany wysokości sum opadów atmosferycznych na obszarze Polski podczas pojawiania się niżów znad tej części Europy. Pomimo, że w lipcu niż genueński pojawia się rzadko w naszym kraju, to prawdopodobieństwo wysokich sum opadów, w przypadku jego wystąpienia, jest bardzo duża, o czym świadczą sumy opadów dobowych w dniach 8-9 lipca 2025 roku. Dość szybki wzrost temperatury powietrza do wysokich wartości wiosną i na początku lata w 2025 roku na obszarze Morza Śródziemnego niewątpliwie stworzył korzystne warunki do rozwoju niżu w rejonie Zatoki Genueńskiej, który dotarł aż do naszego kraju przynosząc na południu Polski rekordowe dobowe sumy opadów atmosferycznych.

Mniej więcej co czwarty niż znad Morza Śródziemnego przynosi letnie opady przekraczające 50 mm w ciągu doby, co stanowi duże zagrożenie powodziowe na obszarze naszego kraju, szczególnie w przypadku utrzymywania się wysokich sum opadów przez kilka dni z rzędu. Ze względu na zagrożenie powodziowe związane z dużą ilością opadu spadającego w krótkim czasie istotne są działania prewencyjne ograniczające negatywne skutki ekstremalnie wysokich sum opadów.

Skuteczną metodą ochrony przed powodziami jest budowa zbiorników retencyjnych zarówno w większej skali jak np. zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny oddany do użytkowania w 2020 roku, jak i małych, bardziej naturalnych zbiorników wodnych. Naturalne funkcje retencyjne pełnią również lasy i obszary podmokłe. Dlatego ich ochrona przed nadmierną eksploatacją i degradacją jest szczególnie istotna w perspektywie zagrożenia ekstremalnymi opadami atmosferycznymi i ich negatywnymi skutkami.
 

Tekst: Dr Piotr Piotrowski, Zakład Meteorologii i Klimatologii, Wydział Nauk Geograficznych UŁ