Życzenia skończyłbym na stwierdzeniu: „i pomyślnego rozwoju firmy przez następne lata”. Zgadzam się, że wyrażenie pokolenie Malinowskich skraca nieco dystans. Byłoby odpowiednie, gdyby użyła go osoba pozostająca z odbiorcami w relacjach poufałych, bliskich. Poza tym usuwamy mniej lub bardziej uprawnioną presupozycję, wskazującą, że kolejne pokolenia rodziny powinny przejąć stery przedsiębiorstwa.
Bartłomiej Cieśla